|

Kolejny sparing przed rundą wiosenną. Tym razem z Mawit Lwówek

Trener Damian Skrzypczak miał do dyspozycji tym razem zaledwie 15 zawodników. Z różnych przyczyń nie mogli wystąpić, między innymi, tacy zawodnicy jak: Hubert Sciak, Kacper Świder, Patryk Słomczyński, Krzysztof Stępa czy Bartek Domałeczny, co też trochę odbiło się na przebiegu spotkania.

Pierwsze 20 minut, to wyrównana gra, po dwa strzały na bramkę, ale nie stwarzające zagrożenia bramkowego. Jednak w 25 min. tracimy pierwszą bramkę, po niefortunnym wyjściu naszego bramkarza, który zostaje przelobowany. W 26 min. Jakub Szymański zdobywa bramkę dla Warty, ale niestety sędzia odgwizduje spalonego. W 28 min. rzut wolny z 35 metrów przed naszą bramką, ale od utraty gola ratuje nas wspaniała obrona naszego bramkarza Michała Grzelaka.

Pierwsza połowa kończy się przegraną 1:0, przy pasywnej grze naszej drużyny i przy prawie zerowej ilości strzałów na bramkę. Po przerwie trener zrobił trzy zmiany, ale niestety w 50 minucie tracimy bramkę, też przy udziale naszego drugiego bramkarza Kuby Urbańskiego, który zamiast łapać piłkę, próbował ją efektownie piąstkować jedną ręką i ta wpadła nad jego głową do bramki. W 59 min. tracimy kolejną w tym meczu bramkę. Urbański broni groźny strzał, parując piłkę, ale niestety nie było asekuracji żadnego naszego obrońcy i piłka znalazła się w siatce. Przegrywamy 3:0.

W 60 min. kolejne dwie zmiany, ale i one nie przyniosły zmiany rezultatu spotkania. Dodać należy, że wynik tego meczu jest trochę za wysoki i nie odzwierciedla przebiegu gry, który był wyrównany. Przeciwnicy wykorzystali to, co mieli do wykorzystania. Sprezentowaliśmy im dwie pierwsze bramki, a trzeci gol też mógłby nie paść, gdyby nasi obrońcy lepiej asekurowali bramkarza.

Piłkarze Warty Śrem podczas drugiego sparingu w 2016 roku z IV ligowym Mawit Lwówek

Zawsze jest tak, że wygrywa ten co popełnia mniej błędów i wykorzystuje wszystkie nadarzające się okazje do zdobycia bramki. U nas gra wyglądała dobrze do granicy pola karnego przeciwnika, a potem brakowało koncepcji na wykończenie akcji i tego co najważniejsze – strzałów na bramkę. Był to drugi sparing i jest jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia ligi. Z pewnością trener Damian Skrzypczak wyciągnie odpowiednie wnioski i dobrze przygotuje drużynę do rundy rewanżowej. Następny sparing, zagramy już 20.02.2016 roku, w Jarocinie o godz. 19.00, z Koroną Piaski, na który serdecznie zapraszamy kibiców.

WARTA Śrem: Grzelak (46 Urbański), Kolański, Skrzypczak, Pelec, Chwaliszewski, Wojciechowski, Kaptur (46 Berger), Błaszczyk (60 Mocek), Mocek (46 Maśliński), Szymański, Jarek (60 Lindner)

galeria zdjęć ze spotkania na stronie internetowej sekcji piłkarskiej Warty Śrem: http://www.pilkanozna.wartasrem.pl/kolejny-sparing-przed-runda-wiosenna-tym-razem-z-mawit-lwowek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *