Na piątym miejscu turniej halowy Wisła CUP zakończyli orlicy młodsi z rocznika 2009. Podopieczni Rafała Krajczyńskiego bliscy byli awansu do półfinału.
Sobotni turniej zgromadził osiem zespołów. Biało-niebiescy trafili do grupy A. Rozpoczęli od porażki 0:1 z UKS Śrem „biali”.
– Przegraliśmy pechowo – mówi trener Rafał Krajczyński. – Dobrze grała defensywa, stwarzaliśmy okazje, ale bramkarz rywali nie dał się pokonać. Zanosiło się na bezbramkowy remis w najgorszym przypadku, a tymczasem w końcówce straciliśmy gola po rykoszecie i zamiast trzech punktów nie dopisaliśmy żadnego – relacjonuje.
Potem szans Warciarzom nie dała Akademia Reissa Gostyń, która wygrała wysoko 4:0. Trzeci mecz eliminacji to z kolei pewne zwycięstwo nad gospodarzami. Hat-trickiem popisał się Wojciech Rembielak, a jedną bramkę dołożył Krzysztof Smolich i mecz z Wisłą zakończył się wysoką wygraną 4:0. Ostatecznie Warciarze nie przebili się do półfinał. Zajęli trzecie miejsce w grupie i zagrali o piąte w turnieju. Rywalem był ponownie UKS Śrem, ale tym razem „zieloni”. Gole Wojciecha Rembielaka, Krzysztofa Smolicha i Adama Gołaszewskiego derbowe zapewniły zwycięstwo 3:1.
– Nie można chłopcom odmówić ambicji i zaangażowania. Szkoda pierwszego meczu, który odebrał nam szansę gry w półfinale. Niemniej zdobyliśmy kilka ładnych goli, ale nie ustrzegliśmy się błędów indywidualnych, po których je traciliśmy i stąd nie dane nam było zagrać tym razem o czołowe lokaty. Musimy podczas treningów pracować nad tym, by je eliminować – podsumował trener Rafał Krajczyński.
Kolejny turniej Warciarze zagrają już 20 stycznia, tym razem w Czempiniu.