|

DWA RÓŻNE SPOTKANIA! rocznik 2006

W minionym tygodniu drużyna Orlika E1 rozegrała dwa spotkania ligowe. Przeciwnikiem niebiesko-białych w obu spotkaniach był zespół Orlika Poznań.

Pierwsze spotkanie odbyło się w czwartek (spotkanie przełożone z dn. 03.09- obchody 95lecia Warty) na wyjeździe w Poznaniu. O tym meczu Śremianie chcą jak najszybciej zapomnieć. Po raz pierwszy w swojej karierze przegrali tak wysoko bo aż 11:2. Spotkanie od początku. w wykonaniu Warciarzy wyglądało dość pozytywnie. Utrzymywali się przy piłce na połowie rywala, kilka składnych akcji w których zabrakło wykończenia. I tak wyglądało do 12 min. kiedy to zespół Orlika wybił piłkę na naszą połowę, a tu znalazł się sam napastnik, który  sytuacji sam na sam z Szafa pewnie umieścił futbolówkę w siatce. Od tego momentu Śremski zespół nie tyle co nie istniał, ale oddał piłkę rywalowi do przerwy stracił jeszcze 4 bramki. Rozmowa w przerwie spotkania nie poskutkowała, Warta nie wyciągnęła wniosków i w ciągu 4 pierwszych minut drugiej połowy stracili 3 bramki, które dobiły nasz zespół, a drużyna Michała Mocka potrafiła jedynie strzelić 2 bramki honorowe, tracąc do końca jeszcze 3 kolejne  bramki. Wynik końcowy 11:2.

„Chcemy zapomnieć o tym spotkaniu. Przeanalizujemy je i wyciągniemy wnioski, by w niedzielę nie powtórzyć takiej klęski jak dziś. Jestem pewna, że zespół się pozbiera i postawimy wysoko poprzeczkę Orlikowi’’- powiedziała po meczu Julka Cieślak.

W niedzielne przedpołudnie przyszedł czas na rewanż. Naładowani, podbudowani Śremscy piłkarze wyszli od samego początku z wiara we własne umiejętności i tak jak 3 dni temu od pierwszego gwizdka przejęli inicjatywę grając naprawdę ciekawy dla oka futbol. Długie, cierpliwe rozgrywanie piłki, przenoszenie ciężaru gry z lewej na prawą stronę, akcje zakończane strzałami, które przyniosły efekt już w 9 minucie spotkania, kiedy to Kacper Stawecki zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Zespół przyjezdnych nie mógł znaleźć koncepcji jak przedostać się pod bramkę Warty, chociaż i tak do przerwy schodził z dwubramkową przewagą. Na 1:1 oraz 1:2 goście trafili bezpośrednio z rzutu wolnego, a przy trzeciej bramce wykorzystali błąd naszego obrońcy. Przed przerwą okazję na bramkę kontaktową miał Tobiasz, który w sytuacji sam na sam trafił wprost bramkarza, ale najbliżej był Dominik Pruchnik, który huknął z rzutu wolnego, a piłka odbiła się najpierw od poprzeczki  następnie od linii, a do siatki nie wpadła. Na drugą założenia się nie zmieniły, Warciarze konsekwentnie do końca realizowali założenia ustalone przed rozpoczęciem spotkania i dążyli do celu. W 36 minucie po dwójkowej akcji Szafrański- Hamulski, ten drugi zostaje faulowany w polu karnym, a jedenastkę na bramkę pewnym strzałem (jak Lewandowski z Dania) zamienia Pruchnik. Podbudowani Śremianie cały czas nacierali na bramkę rywali, którzy pojedynczymi akcjami odgrywali się, ale wtedy na posterunku stał Szafa. W 43 minucie wyrównującą bramkę z połowy boiska kolejny nasz obrońca Szymon Walczak, który ma już na swoim koncie kilka bramek zdobytych z takiej odległości. Do samego końca podopieczni Michała Mocka walczyli o zwycięstwo, ale zabrakło czasu i szczęścia. Zatem mecz zakończył się remisem 3: 3.

„Rozegraliśmy dwa różne spotkania. Pierwszy pojedynek zaczynamy całkiem dobrze, jednak po bramkach straconych odpuściliśmy i daliśmy się rozgromić. Na całe szczęście wyciągnęliśmy wnioski, omówiliśmy spotkanie i do rewanżu przystąpiliśmy w pełni wiary w swoje umiejętności. W niedziele zagraliśmy jedno z lepszych spotkań w tegorocznych rozgrywkach. Zagraliśmy od pierwszej do ostatniej minuty tak jak sobie założyliśmy. Byliśmy zespołem, który wiedział po co wyszedł na boisko i każdy zawodników znał swoje zadania i wywiązał się w nich w stu procentach. Dziękuje całemu zespołowi, każdemu zawodnikowi z osobna za ten mecz, a rodzicom za wsparcie chłopaków z trybun;)”- trener Warty.

Skład: Szarański Aleks, Szafrański Tobiasz, Cieślak, Pruchnik, Świdurski, Michalak, Walczak, Stawecki, Hamulski, Szczepaniak, Szulczewski, Sturmer.

Bramki: Stawecki, Pruchnik, Walczak

Hej Warta!!!

DWA RÓŻNE SPOTKANIA!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *