– Taki zimny prysznic daje dużo do myślenia – powiedział trener Hubert Sciak, po sparingowej porażce z Lubońskim KS. „A”-klasowiec pokonał Wartę 2:0.
W drugi meczu kontrolnym tej zimy zespół seniorów pokazał się ze słabej strony. Warciarze co prawda starali się dłużej utrzymywać przy piłce i konstruować akcje, ale czynili to za wolno, a zupełnie nie funkcjonowały skrzydła. Śremscy piłkarze podchodzili pod pole karne rywali, ale potem brakowało już pomysłu i ostatniego podania otwierającego drogę do bramki w efekcie czego przez całe 90 minut nie stworzyli sobie stuprocentowej okazji, a bramkarz gości był praktycznie bezrobotny. Luboński nastawił się z kolei na grę z kontry i już w 15 minucie wykorzystał nieporozumienie na linii bramkarz – obrońcy i objął prowadzenie. Piłkarze Warty w drugiej połowie dążyli do wyrównania, ale podobnie, jak w pierwszej mieli problem, aby zaskoczyć dobrze zorganizowanych gości, a ci w 72 minucie ustalili wynik meczu na 2:0.
– Na tym etapie przygotowań ważne są takie aspekty, jak budowanie wytrzymałości i można sobie pozwolić na eksperymenty stąd wynik nie jest ważny i nie robimy tragedii z tej porażki – powiedział trener Hubert Sciak. – Mamy za sobą trzy tygodnie ciężkiej pracy i myślę, że to zmęczenie było dziś widać na boisku. Niemniej to żadne usprawiedliwienie, bo z rywalem z A-klasy powinniśmy sobie poradzić. Ten zimny prysznic daje dużo do myślenia – dodał grający trener seniorów.
Trenerzy Sciak i Mocek sprawdzali w sobotnim sparingu przydatność do gry w zespole dwóch zawodników testowanych, a szansę pokazania się otrzymał także 16-letni junior Szymon Jańczak, który zadebiutował w drużynie seniorów.
Kolejny mecz kontrolny już w najbliższą sobotę. Warciarze zagrają w Śremie z czwartoligową Kotwicą Kórnik. Początek meczu o godzinie 13.30.