Co to był za mecz! Tym razem liczymy na happy end!
W najbliższą niedzielę Warta Śrem rozegra drugi mecz rundy wiosennej. Tym razem wybierzemy się do Łęki Opatowskiej na mecz z tamtejszym Zawiszą. Aktualny w-ce lider tabeli mimo, że nie jest najbardziej bramkostrzelną drużyną w lidze, to w meczu z nami w rundzie wiosennej stworzył niezapomniane widowisko.
To był drugi mecz sezonu. Warciarze po remisie z Kanią, liczyli na dobry wynik w meczu z Zawiszą. Kibice, którzy zgromadzili się na stadionie, na pewno nie żałowali tego, że przyszli dopingować swój zespół. W tym meczu było wszystko: bramki, kontuzja bramkarza, debiut 15-latka… zabrakło jedynie naszego zwycięstwa. Mecz zakończył się wynikiem 5:6. Wynik istnie hokejowy. Gdyby poprawić wtedy skuteczność w defensywie, trzy punkty mogły zostać w Śremie.
Do meczu rewanżowego obie drużyny przystępują z innej pozycji. My walczymy o pozostanie w V lidze, z kolei Łęka Opatowska próbuje nawiązać walkę z Ostrovią o awans do rozgrywek IV ligi.
Po przegranej z Kanią Gostyń w pierwszym meczu, trener Mocek nie załamuje rąk – wierzy w drużynę i wie, że jeśli do dobrej gry w poprzednim meczu dołożymy skuteczność z przodu, możemy wrócić do Śremu z dobrym wynikiem.