Zaczęło się od Błyskawicy. Tu już 103 lata ŚKS Warta Śrem!
Śrem ma wiele zasłużonych dla miasta postaci, ważnych wydarzeń, a jednym z nich jest powstanie klubu sportowego – pierw „Błyskawica”, potem ŚKS, a obecnie „Warta”. Wszystko zaczęło się od sekcji piłkarskiej, kończąc na tak obecnie niemożliwej we współczesnych śremskich realiach – sekcji hokejowej.
Wielkopolska wyswobodziła się spod okupacji niemieckiej dopiero w 1919 roku. Mimo że czasy były trudne i trzeba było odbudowywać kraj ze strat wojennych oraz organizować życie publiczne w polskim kształcie, był to okres dynamicznego rozwoju polskiego sportu po trudach czasu zaborów. W Śremie nie było inaczej i w 1921 roku powstał Klub Sportowy „Błyskawica”, który działa do dnia dzisiejszego i nie wygląda, by miał przestać. Nie będzie przesadzonym truizmem twierdzenie, iż sport jest bardzo ważnym aspektem w życiu miasta – dba o tężyznę mieszkańców, dostarcza emocji, ale co najważniejsze – promuje region. W przedstawieniu historii Warty Śrem skupię się jedynie na latach międzywojennych, ponieważ mało kto z obecnie żyjących pamięta te czasy. Dlatego też nie znajdą Państwo w tym artykule koszykówki, żużlu czy szermierki.
2 lutego 1921 roku w mieszkaniu Józefa Popiałkiewicza kilku pasjonatów sportu założyło klub KS „Błyskawica” Śrem. Tymi ludźmi byli oprócz właściciela lokalu: Czesław Gierliński, Adam Wojciechowski oraz Ludwik Kujawski. Pierwszy zarząd prezentował się tak: Popiałkiewcz prezesem, Edward Worsztynowicz wiceprezesem, Gierliński sekretarzem, skarbnikiem Kujawski, a Franciszek Olszewski intendentem. W początkowym okresie działalności sekcja piłki nożnej organizowała mecze towarzyskie, które rozgrywane są na placu ćwiczeń pod Psarskiem. W okresie tym drużyna występuje w następującym składzie:
- bramkarz – Czesław Gierliński,
- obrona – Stanisław Król, Helmut Gust,
- pomoc (środkowi, skrzydłowi i łącznicy)- Ludwik Kachlicki, Józef Popiałkiewicz, Nepomucen Lewandowski, Stanisław Musielak. Feliks Harmel, Adam Wojciechowski, Nikodem Popiałkiewicz, Stanisław Śramski.
Zawody rozgrywano z klubami sąsiednich miast powiatowych oraz drużynami poznańskimi. Na uwagę zasługuje fakt, iż na zawody piłkarskie rozgrywane pod Psarskim członkowie Sekcji przewozili każdorazowo składane bramki, które przed meczem wkopywano na boisku, a po zawodach demontowano i odwożono z powrotem do miasta.
Głównym celem klubu była z początku tylko sekcja piłki nożnej, jednak jak się później okaże zamiary były zbyt skromne na możliwości zdolnych śremian. Niestety zadania nie mieli prostego, ponieważ finanse na prowadzenie działalności nie są małe, a tych akurat brakowało. II Rzeczypospolita dopiero się odradzała po latach wojny, Polacy wzbogacali się, a wcześniej nie było takiej okazji, gdyż wszystkie państwa zaborcze nie należały do państw wolnorynkowych, dających możliwość szybkiego „prosperity”. Działalność sportową od początku trapiły problem finansowe i nie raz na zawody jeżdżono rowerami we własnym zakresie albo podróżowano bryczką.
W celu pokonania trudności finansowych sięgano także po oryginalne sposoby, jak powołanie przy klubie ośrodka kulturalno – rozrywkowego przy wydatnym udziale Kazimierza Piotrowskiego, Antoniego Nowaka i Feliksa Chudzińskiego… I było to bardzo udane przedsięwzięcie, ponieważ występy teatralne nie tylko przynosiły dość spore środki finansowe, ale także cieszyły się duża frekwencją, a poza tym utwory sceniczne wystawiane były nie tylko w Śremie, ale we wszystkich okolicznych miastach – aż po Gostyń, Krotoszyn czy Rawicz. Wspomnień także należy istniejące przy Śremskim Klubie Sportowym kółko muzyczne, którego dwudziestoosobowa orkiestra, pod kierownictwem Marcelego Wojciechowskiego, występowała często na imprezach urządzanych przez klub.
Innym problemem był brak boiska, a co dopiero myśleć o stadionie z trybunami. Pierwszym boiskiem był plac do ćwiczeń na Psarskim. W wyniku przeprowadzonych wyborów, skład Zarządu 1922-1924 tworzyli prezes Edward Worsztynowicz, Sekretarz Antoni Buchwald i Intendent Władysław Mieloch rozpoczął się proces zacieśnianie więzów z Zarządem Bractwa Kurkowego. Będzie to owocna współpraca, gdyż „strzelcy” użyczyli część swoich terenów na boisko przy Nowej Strzelnicy. W ramach wdzięczności za pomoc w urządzeniu Zlotu „Sokołów”, Towarzystwo Gimnastyczna „Sokół” wybudowało na boisku okazałe trybuny. Błyskawica wraz z TG „Sokół”, na czele z prezesem Janem Barełkowskim, zaczęli wspaniale razem pracować dla rozwoju sportu w naszym mieście.
Klub bardzo dobrze się rozwinął za prezesury inżyniera Ludwika Różankowskiego w latach 1924 – 1925. Drużyna piłkarska dobrze radzi sobie w rozgrywkach klasy „C”, obok niej powstają nowe sekcje: lekkoatletyczna, tenisa stołowego i ziemnego. Następne lata prowadziły do systematycznego rozwoju i poszerzaniu się klubu o nowe sekcje. Następnie prezesami ŚKS byli, Ludwik Kuśnierkiewicz, Marian Kujawski, Franciszek Heigelmann, Nikodem Popiałkiewicz, Eryk Średzki oraz Szczepan Fryder. Klub miał swoje wzloty i upadki, ale takie były realia Polski międzywojennej – państwo własne, ale niestety dość biedne.
W 1923 roku sekcja piłkarska została przyjęta do P.O.Z.P.N. i rozpoczęła rozgrywki w Klasie C. W tej klasie rozgrywkowej śremska drużyna grała przez 11 sezonów, aż do 1934 roku, kiedy to wywalczyła awans do Klasy B. Awans był trudny, iż trzeba było na 50 drużyn być w pierwszej „dwójce”. W pierwszych latach trenerami Śremian byli specjaliści z samej Warty Poznań – Celer oraz Górzyński. Nasi piłkarze z roku na rok odnosili coraz większe sukcesy, a grywali często sparingi z drużynami z wyższych klas (wygrywając sporo) oraz z reprezentacją Szkoły Podchorążych Piechoty, przez które przewijały się taki nazwiska jak Szabakieiwcz, Wojciechowski czy Domański. Po roku 1932 odnotowuje ŚKS wynik 1:1 z rezerwami Warty Poznań, w którym bramkarz Czesław Stefaniak został bohaterem meczu. W 1934 roku wywalczają upragniony awans do Klasy B. Na boisku jednak oprócz świetnej gry piłkarskiej, charakteryzowali się dobrym wychowaniem i Okręgowe Kolegium Sędziów Piłki Nożnej w Poznaniu wręczyło klubowi dyplom za drużynę, która grała najbardziej „fair play”. Do tradycji klubowej weszły mecze z „lepszymi” drużynami na Wielkanoc i „Zielone Świątki”. W 1935 roku do Śremu przyjechała niemiecka drużyna klasy A z Breslau (dzisiejszy Wrocław). Rozegrano dwa spotkania, które zakończyły się 4:2 dla Warty oraz 2:5 dla Breslau i tak niestety dwumecz został przegrany przez śremską drużynę, lecz według widzów spotkanie stało na wysokim poziomie i kibice nie mieli żalu do zawodników. Niestety w 1937 roku klub spadła do Klasy C i tak pozostanie do napaści Niemiec na Polskę w 1939 roku.